- Ceratogyrus, 18:12 09.05.20
- MatrickVuH, 13:30 15.02.20
- MatrickVuH, 13:21 15.02.20
- EniliocibE, 10:58 15.02.20
- EniliocibE, 10:53 15.02.20
- ClintomImaw, 10:24 15.02.20
- ClintomImaw, 10:21 15.02.20
- Vimcentnifs, 10:10 15.02.20


Ukłucie warte 83 tys. dolarów
Tym razem mniej naukowo, bardziej życiowo.
Portale informacyjne ostatnio obiegła informacja o 52-letniej kobiecie, która w czerwcu bieżącego roku podczas rozpakowywania filtrów do klimatyzacji w swoim garażu została ukłuta w brzuch. Było to jej pierwsze w życiu tego typu spotkanie ze skorpionem. Początkowo odczuwała jedynie mrowienie, więc nie planowała szukać pomocy medycznej. Lecz już po godzinie we znaki zaczął się dawać ucisk w gardle, niewyraźne widzenie, napięte mięśnie czy też problemy z oddychaniem. Z pomocą przyjaciela skontaktowała się więc z odpowiednim ośrodkiem (Poison Control), gdzie doradzono jej udanie się do najbliższego szpitala celem zaaplikowania antytoksyny.
W szpitalu (Chandler Regional Medical Center) poinformowana została o istnieniu Anascorp®, jednak jak twierdzi poszkodowana, o kosztach tego typu leczenia już nie. Podano jej więc 2 dawki, dzięki czemu objawy zaczęły ustępować. Po 3 godzinach opuściła placówkę.
Nieoczekiwany rachunek
Tydzień później otrzymała rachunek wystawiony przez szpital - na 83 046 dolarów. Widniała na nim cena 39 046 USD za jedną dawkę antytoksyny. Co ciekawe, taka sama dawka w Meksyku kupiona może być za jedyne 100 dolarów.
Jak informowaliśmy niemal rok temu, Anascorp® został zatwierdzony przez FDA. Tym samym firma Rare Disease Therapeutics zaczęła handel z innymi dystrybutorami, podbijając cenę do 3500 dolarów za fiolkę. Dystrybutorzy doliczyli do tego jeszcze 280 USD. Ale do 40 tys. jeszcze daleko...
Kiedy w listopadzie wystosowane było pytanie do szpitali o cenę, jaką liczą sobie za antytoksynę, wspomniany Chandler Regional odmówił odpowiedzi, natomiast inne ośrodki przyznały się do kwoty od $7 900 do $12 467 za dawkę.
Ubezpieczyciel poszkodowanej pokrył jedynie 57 509 dolarów, 25 537 USD pozostało więc do opłacenia z własnej kieszeni. Okazało się, że ubezpieczyciel nie ma pełnej umowy z owym szpitalem, nie pokryje więc pełnych kosztów.
Wnioski
Wspominaliśmy już raz o cenie za leczenie, jednak tamte źródła podawały dużo niższe kwoty. Niestety z wysokimi cenami wiąże się również częsta rezygnacja z leczenia antytoksyną. Osoby, które nie mogą sobie pozwolić na wydatek tego rzędu, podejmują leczenie objawowe.
Jako że powyższe dane zaczerpnięte zostały jedynie z portali informacyjnych o niepotwierdzonej rzetelności, podchodzić do nich powinniśmy z dystansem. W całej historii brakuje oświadczenia szpitala odnośnie tak wysokich kosztów, czy też samych faktur. A rozbieżność względem innych placówek jest ogromna... Dodatkowo sugerowanie, że poszkodowana nie została poinformowana o kosztach leczenia - podczas sytuacji stresujących, tym bardziej przy tak poważnych objawach, mogła ona zwyczajnie zapomnieć o tym co usłyszała. Lub też woleć "zapomnieć" - we wiadomym celu... Możliwości jest wiele, historia jednak daje do myślenia.
Bibliografia
- Alltucker K. 2012. Scorpion sting leaves Ahwatukee woman with a big bill. azcentral.com.